Istnieje wiele form oszczędzania. Jedną z nich są fundusze inwestycyjne Ranking tych funduszy można znaleźć w wielu miejscach, jednak najpewniej jest dowiedzieć się o każdym z nich u źródła, czyli u przedstawiciela podmiotu, który taki fundusz prowadzi. Są to zazwyczaj konsorcja finansowe, a czasem też firmy ubezpieczeniowe. Niejednokrotnie taki fundusz możemy założyć w naszym rodzimym banku, w którym, prowadzimy już swój rachunek i trzymamy swoje oszczędności. Jest to jedno z rozsądniejszych rozwiązań.
Można też poszukać, która instytucja daje największe przewidywane zyski. Należy jednak pamiętać, że nigdy nie mamy pewności, czy dana inwestycja przyniesie zyski na tyle wysokie, żeby spełniły się oczekiwania tego konsorcjum i jego klientów. Inwestorzy tych firm to też ludzie i podobnie jak inni gracze na giełdzie mogą przegrać, tyle że nie swoje a nasze pieniądze. Taka tam subtelna różnica. Tak więc warto najpierw obserwować, a potem dopiero wybierać odpowiednie rozwiązanie, które zapewni nam dużą szansę na zyski.
Dopiero gdy widzimy konkretne owoce takich działań, możemy ocenić, czy chcemy się sami w o angażować. Czasami bardziej będzie się opłacało samemu grać na giełdzie, zamiast powierzać komuś innemu pieniądze na inwestycje. Trzeba się jednak trochę na tym znać, więc rozsądniej jest zazwyczaj polecić to komuś innemu, na przykład poprze rachunek maklerski lub konto inwestycyjne. Wtedy mamy większą pewność, że nie stracimy naszych pieniędzy i że nie ominą nas też zyski, jakie te pieniądze przynoszą.
Oczywiście takiej pewności nigdy nie będziemy mieć. Z tym że w przypadku funduszy inwestycyjnych mamy tę gwarancję, że nie stracimy zainwestowanych pieniędzy. Taki plus. Jednak zyski ogólnie są szczuplejsze od tych z rachunków maklerskich, czy w wypadku samodzielnego grania na giełdzie. Można też zauważyć, że takie bycie graczem przynosi straty zdrowotne oraz daje konieczność bywania na giełdzie, a więc podróże i czas poświęcony na nie to nasz koszt uzyskania przychodu, tyle że bez możliwości jego odliczenia od podatku.
Niezależnie też od podjętego sposobu, giełdowy sposób zarabiania jest dziwny. Wydaje się jakiś taki sztuczny. Handel papierami; ceny, które raz są wyższe, raz znów niższe; jakaś dziwaczna karuzela ludzkich namiętności, szczególnie zaś żądzy wzbogacania się czyimś kosztem. To trochę jak taki totolotek czy zakłady bukmacherskie. Tyle że tutaj wydaje się to wszystko o wiele bardziej poważne, gdyż dotyczy firm, spółek i większego zdecydowanie kapitału.
Oczywiście można i w zakładach bukmacherskich obracać wielkimi sumami. Tylko że sprawa jest tak błaha, że sam bałbym się iść tą drogą i nie ryzykowałbym takich posunięć finansowych. Zdecydowanie preferuję zyski przewidywalne, dzięki którym mam stabilność finansową i mogę panować swoją przyszłość, a także przyszłość mojej rodziny, bez obaw o sprawy materialne i finansową pozycję naszej familii. To daje wielki spokój i poczucie bezpieczeństwa, o których brak bałbym się w przypadku na przykład grania na giełdzie.
Jeśli miałbym się decydować na jakiś niestabilny środek zarabiania, to chyba byłyby to fundusze inwestycyjne. Dawałyby mi one gwarancję jakiegoś tam zysku oraz że nie stracę mojego wkładu. A to dla mnie najważniejsze. Mogę go przecież za jakiś czas wycofać, skoro nie widzę pozytywnych ruchów ze strony inwestującej za mnie spółki. Dziś warto inwestować w Polski kapitał, więc może dobrym wyborem byłby rachunek inwestycyjny w jednym z typowo polskich banków? Rozważam czasem taką możliwość.
Tak więc ranking funduszy inwestycyjnych niewiele nam tu pomoże. Lepiej za to przejść się po bankach i konsorcjach finansowych, popytać, osobiście pogadać z doradcami i wybrać tę propozycję, która bardziej odpowiada naszej sytuacji. Sami musimy stworzyć sobie osobisty ranking i według niego wybrać instytucję, której powierzymy nasze oszczędności na rzecz jej inwestycji albo zrezygnować w ogóle z tej formy zarabiania na życie, na przyszłość całej swojej kochanej i kochającej rodzinki.
