Chyba nie tylko ja zauważyłem, że wszelkie wady wymowy stały się prawdziwą plagą naszych czasów. To prawdziwa zmora. Nie móc poprawnie wysłowić się w ojczystym języku… Tak, to koszmar. I dla tego człowieka – młodszego czy starszego… I dla jego najbliższych i otoczenia… Na szczęście jednak takie osoby już nigdy więcej nie będą cierpieć, a przy odrobinie wysiłku – i pomocy specjalisty – zaczną mówić pięknie i składnie.
Taki specjalista to logopeda. Zajmuje się on wszelkimi zaburzeniami mowy a także ich profilaktyką oraz stymulacją jej odpowiedniego rozwoju. Szczególnie ważna jest tutaj profilaktyka, gdyż pierwsze nieprawidłowości pojawiają się zazwyczaj już u dzieci w wieku przedszkolnym. Dlatego choć specjalistów w dziedzinie logopedii jest wielu, to wciąż są potrzebni kolejni. Zaburzenia mowy nie znikną bowiem raz na zawsze jak za jednym ruchem magicznej różdżki. Ty też masz szansę dołączyć do grona specjalistów w tej trudnej, lecz dającej niezwykłą satysfakcję dziedzinie i stać się świetnym logopedą. Pod warunkiem że sam – lub sama – nie borykasz się z żadną wadą wymowy i masz świetną dykcję. Bo chyba nie sposób wyobrazić sobie jąkającego się lub sepleniącego logopedy. Widok rodem z kabaretu Monty Pythona.
Studia logopedyczne bez wątpienia są niezwykle ciekawe. Obejmują bowiem swoim zakresem takie dziedziny, jak chociażby anatomia, audiologia, fizjologia, foniatria, językoznawstwo, neurologia, ortodoncja, pedagogika czy psychologia. Jednak to nie wszystko. Studiując logopedię, zdobędziesz także szeroką wiedzę z zakresu tej nauki. Będziesz miał do wyboru także wiele interesujących specjalizacji z dziedziny edukacji teatralnej, filologii polskiej, komunikacji publicznej, neurologopedii czy też wczesnej interwencji logopedycznej. Studia więc zapowiadają się bardzo ciekawie i nie zdziwiło by mnie wcale, gdybyś je wybrał. Bądź wybrała. Wybacz, nie wiem, kim jesteś. Nigdy nie wiem, kto siedzi tam po drugiej stronie i mnie czyta. Mogę się tylko domyślać. Mniejsza jednak o to, wróćmy do logopedii.
Zapewne chcesz wiedzieć, co trzeba zrobić, ile beczek soli zjeść, żeby się dostać na wymarzoną logopedię. Ani jednej. Wystarczy porządnie przyłożyć się do matury i ją zdać. A na niej takie przedmioty, jak biologia, fizyka, język obcy – rzecz jasna nowożytny, język polski i matematyka. Nie wszystkie, rzecz jasna. Możesz wybrać, zależnie od tego, co ci tam wyobraźnia podpowiada. A raczej wymogi wybranej przez ciebie uczelni. No i język polski nie może być dla ciebie językiem obcym. Wiesz chyba, o co chodzi.
Jako absolwent logopedii, staniesz się na pewno lepszym sobą. Także pod względem stanu wiedzy. Ta bowiem będzie po studiach obejmować wiele ciekawych i trudnych zagadnień. Poznasz język obcy na poziomie B2 Europejskiego Systemu Opisu Kształcenia Językowego Rady Europy oraz specjalistyczny język angielski z zakresu kierunku kształcenia. Będziesz wiedział wszystko na temat norm poprawnościowych polszczyzny – w tym norm w zakresie leksyki, morfologii, ortofonii, ortografii oraz składni oraz oceny procesów i zjawisk obserwowanych w zachowaniach językowych i komunikacyjnych. Opanujesz wiedzę na temat wad twarzowo-szczękowo-zgryzowych, oraz metod leczenia ortodontycznego w nich wykorzystywanych. Zyskasz rozeznanie w kwestii psychologii rozwojowej oraz klinicznej dziecka, ze szczególnym wyróżnieniem teoretycznych podstaw opisu rozwoju małego dziecka, jego praktycznej obserwacji oraz wszelkich zagrożeń z nim związanych. Z rozwojem, nie z dzieckiem – rzecz jasna. Na koniec także zdobędziesz wiedzę z zakresu techniki medycznej dotyczącej metod wspomagania słuchu, równowagi, mowy, elektrofizjologii narządu słuchu i informatyki medycznej. Prawda, że to wszystko brzmi kusząco?
Dlatego też nie zastanawiaj się dłużej. Jeżeli czujesz powołanie, wręcz misję do niesienia pomocy potrzebującym, w tym wypadku jako logopeda, uczący młodych Polaków poprawnego wysławiania się w mowie ojczystej, a w dodatku sam możesz poszczycić się nienaganną dykcją i naprawdę sporą dozą cierpliwości – te studia są dla ciebie. Co za długie zdanie…
Jeżeli jednak – jakimś cudem – jeszcze cię nie zachęciłem, to wiesz, co masz robić… Wyszukiwarka, fraza „logopedia studia” i do roboty.
