Bo to co nas podnieca, to się nazywa kasa...

Co rządzi światem? Oczywiście pieniądz. Jeśli ktoś uważa inaczej, to albo jest do końca życia zabezpieczony finansowo, albo ma nierówno pod sufitem. Pewne powiedzenie polskie brzmi, że „pieniądze to nie wszystko”. W doskonały sposób obalił je fil pod takim samym tytułem, gdzie przewodnim hasłem jest „pieniądze to nie wszystko, ale wszystko bez pieniędzy to ch..”. Może nie do końca przyzwoita, ale jakże trafiona w punkt puenta!

Czy dziś ktoś wyobraża sobie życie bez pieniędzy? Choćby nawet, to jestem bardzo ciekawy w jaki sposób ktoś chce egzystować. Aby być samowystarczalnym pod względem żywności, trzeba sobie samodzielnie pożywienie wyhodować. Jak jednak to zrobić, jeśli nie mamy pieniędzy na sadzonki i nasiona? Ilość pobrana wprost z natury na pewno nie wystarczy do właściwego zapewnienia odpowiedniej ilości pożywienia i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej.

Za pieniądze można wszystko. Faktycznie osoby majętne mają dużo prościej od przeciętnego człowieka. Być może nadmiar pieniędzy jest zły, potrafi namieszać w głowie, sprawić, że wciąż chce się mieć więcej i więcej. Jak z tym jest na prawdę nie wiem, bo ani sam nie posiadam tak dużej ilości dóbr materialnych żeby mogło to w jakikolwiek sposób wypaczyć moje postrzeganie świata, ani nie mam wśród znajomych takich osób.

Człowiek dąży do tego, by mieć pieniądze. One pozwalają na spokojne życie, bez zawracania sobie głowy problemami, mogącymi wyniknąć właśnie z braku środków do życia. Mało na świecie jest szczęśliwców, którzy odziedziczyli ogromne majątki. Niewielu też wygrało miliony na loterii. Większość milionerów na swoje ogromne pieniądze zapracowali sami. Być może w zgromadzeniu fortuny pomogło im trochę szczęście, może na swojej drodze spotkali ludzi, którzy w pewien sposób się do tego przyczynili, jednak zazwyczaj sześciocyfrowe stany kont bankowych zawdzięczają sobie sami.

Są też ludzie, którzy idą na łatwiznę i zamiast pracować, by dorobić się bogactwa, wolą powziąć inne środki. Na przykład udają się do banku po kredyt. W kredytach osobiście nie widzę nic złego pod warunkiem, że jesteśmy je w stanie spłacać i nie popadamy w kredytowe błędne koło. Znam ludzi, którzy wpadki w macki pułapek kredytowych. Pożyczka na samochód, na remont, na wczasy i mimo że na prawdę dobrze jak na polskie warunki zarabiają, wpadli w finansowe tarapaty. Jeśli raty zaciągniętych zobowiązań są na tyle wysoki, że nie można sobie z nimi poradzić, bo nie pozwalają spokojnie egzystować, to jest na to rozwiązanie. Jakie? Ano jeszcze jeden kredyt. Można pomyśleć, że coś mi się w tym momencie pomyliło, ale chodzi mi o tak zwany kredyt konsolidacyjny. Taki kredyt to nic innego, jak zaciągnięcie zobowiązania na spłatę trwających innych kredytów i pożyczek. Najprościej rzecz biorąc, jeśli mamy kredyty w kilku bankach, dzięki kredytowi konsolidacyjnemu spłacamy je wszystkie, pozostając z jednym zobowiązaniem. Plusów takiego rozwiązania jest wiele, a jednym z nich jest to, że jak wcześniej wspomniałem, pozostajemy z tylko jednym kredytem. Inną sprawą jest, że wszystkie inne zobowiązania wobec instytucji bankowych zostają spłacone. Mało? No to dodam tylko, że rata kredytu konsolidacyjnego może być niższa, niż suma wszystkich pożyczek, które do tej pory spłacaliśmy. Brzmi ciekawie prawda? Biorąc od uwagę profity, jakie za sobą niesie kredyt konsolidacyjny, nie ma się co dziwić, że decyduje się na niego coraz więcej zadłużonych w kilku podmiotach ludzi.

Najlepszy kredyt konsolidacyjny wybierzemy, porównując ofertę banków, ponieważ trzeba wiedzieć, że każdy bank posiada w tym aspekcie inną ofertę. Warto polować na okazję i promocję, bo można na tym na prawdę wiele ugrać. Dobrym sposobem zapoznania się z ofertą kredytów konsolidacyjnych jest skorzystanie z oferty porównywarek internetowych. Odradzam jednak te, w których należy podawać swój numer telefonu i inne dane kontaktowe jak na przykład e-mail, ponieważ po skorzystaniu z takiej porównywarki, będziemy nękani przez konsultantów telefonami jeszcze przez długie miesiące.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułBlog
Następny artykułChorobowe w pracy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here